Czytelnicy komentują

  • Dorota Nieskalana on Środki pobudzające Moim zdaniem szkoda zdrowia na takie środki pobudzające. Lepiej jest się dobrze wyspać, zacząć się dobrze odżywiać i uprawiać jakieś sporty. Nie trzeba faszerować się żadnymi lekami :) Ale kto co lubi. Na sen, owszem można brać jeżeli ktoś ma na praw (25/02/2015 at 8:08 PM)

Sprawdź

Medycyna

Sprawdź

Teoria Ellisa

Ellis określa dewiację jako sytuację, w której osobnik ludzki arbitralnie i regularnie sam unicestwia swoje potrzeby seksualne, szkodząc sobie fizycznie i psychicznie. Jest to określenie ogólnikowe i mgliste. Słusznie twierdzi autor, że nie należy mieszać pojęcia dewiacji z czynem „przeciwko naturze”. Wspomnieliśmy już we Wprowadzeniu, że gdyby jako kryterium „zgodności z naturą” przyjąć funkcję prokreacji (a jest to jedyne kryterium zobiektywizowane dające się intersubiektywnie ustalić), to do czynów „przeciwko naturze” wypadałoby zaliczyć nie tylko pedofilię, gerontofilię, nekrofilię, zóofilię, lecz i normalne spółkowanie z zastosowaniem środków antykoncepcyjnych.

Niektórzy autorzy identyfikują dewiację seksuologiczną z psychologiczną. Według M. Hirschfelda, odchylenia seksualne to „dysharmonia między psychiczną siłą oporu a popędem seksualnym”, co – jak słusznie zauważa Schorsch (1971) – jest tautologią. Znana jest koncepcja H. Gie- sego, w myśl której sedno seksualności tkwi w Wir-Bildung, tj. w przekształcaniu własnego „ja” w obraz „my”. Z zagadnieniem dewiacji seksualnej czy psychologicznej, rozumianej w sensie czysto somatycznym, łączy się teoria perwersji, która rozwinęła się właśnie na gruncie biologicznym jako nosología. Perwersję traktują niektórzy jako atawizm, któ- rym jest dotknięta cała osobowość człowieka, spotykamy się także ż określeniem „pseudoperwersja” (w odniesieniu do ekshibicjonizmu), o czym była już mowa.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *