Czytelnicy komentują

  • Dorota Nieskalana on Środki pobudzające Moim zdaniem szkoda zdrowia na takie środki pobudzające. Lepiej jest się dobrze wyspać, zacząć się dobrze odżywiać i uprawiać jakieś sporty. Nie trzeba faszerować się żadnymi lekami :) Ale kto co lubi. Na sen, owszem można brać jeżeli ktoś ma na praw (25/02/2015 at 8:08 PM)

Sprawdź

Medycyna

Sprawdź

Prostytucja jako zjawisko społeczne

Prostytucję uważa się na ogół za zjawisko społeczne, choć jednostkowy akt spółkowania z prostytutką można objaśnić w kategoriach biologicznych: przejawem poliandrii u kobiet i skłonnościami poligamicznymi mężczyzny. Jako zjawisko prostytucja ma jednak swoje głębokie korzenie społeczne, ekonomiczne, kulturowe, klasowe (obszernie o tych uwarunkowaniach pisze Bernsdorf, 1959). Prostytucję zalicza się powszechnie do zjawisk patologii społecznej. Ta ocena nie jest jednak wcale tak oczywista. Spotykamy przecież w nauce i w literaturze pięknej opinię zupełnie rozsądną, że prostytucja raczej sprzyja funkcjonowaniu elementarnej komórki społecznej – rodziny. Seksual- ne stosunki pozamałżeńskie mężczyzn, inne aniżeli przelotne obcowanie z prostytutkami, często prowadzą do rozbicia małżeństw, są brzemienne w tragiczne przeżycia ze względu na uczuciowe zaangażowanie partne- rów. Mówiąc tedy o prostytucji jako o zjawisku patologii społecznej, mamy na myśli nie tyle groźbę dezorganizacji więzi społecznych, ile towarzyszące temu zjawisku ujemne oceny natury obyczajowej, moralnej.

Polskie kodeksy (z lat 1932 i 1969) zamiast słowa „prostytucja” posługują się słowem „nierząd” (przeciwko czemu oponowałem na posiedzeniach Komisji Kodyfikacyjnej). Określenie „nierząd” zawiera nie opis procederu, lecz jego aprioryczną ocenę ujemną. W kodeksie z 1932 r. przepisy o omawianych tu przestępstwach mieściły się w rozdziale „Nierząd”, w nowym kodeksie – w rozdziale o przestępstwach przeciwko obyczajności. Słowem – przepisy prawa karnego traktują pośrednio prostytucję jako zjawisko zasługujące na potępienie, piętnując je jako „nierząd”.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *